Ach, tak…
Internet buczy, że „baba z brodą”, wszyscy piszą tylko o jednym to i ja chyba mogę
dorzucić swoje trzy grosze. Mogę? Mogę.
Po pierwsze
mam pewne wątpliwości czy Conchita naprawdę jest takim „wybrykiem natury, #obożebożebożeBożenko?
Stara, dobra wikipedia prawi, że Thomas Neuwirth od 2011 występuje jako drag
queen pod pseudonimem Conchita Wurst- ja tu nic nie widzę o zmianie płci a
strona http://www.conchitawurst.com/
się nie chce otworzyć (pewnie przeciążona) więc jak on(a) sam(a) się identyfikuje
nie wiem. Jeśli jednak założyć, że wikipedia prawdę prawi i Thomas po prostu
występuje jako Conchita a poza sceną identyfikuje się jako heteroseksualny facet
to o co ten Bul Dópy? Drag queens występują codziennie w wielu klubach w Polsce
i nikt nie robi o to rabanu. A dla zainteresowanych: klik! Oto historia drag
queen (niestety tylko dla czytających po angielsku- polskie wyszukania „drag
queen” wyrzuciły mi milion pięćset sto dziewięćset portali plotkarskich, że
Conchita wygrała i ani jednej rzetelnej informacji)
Po drugie
pragnę zauważyć, że w Polce cały czas zestawia się reprezentację Austrii z
reprezentacją Polski. Że niby oni jakieś dewiacje a my jakie fajne dziewczyny
wystawiliśmy. Oh, well… W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że nic nie mam do „My
słowianie” ani do twórców tej piosenki. Cieszę się, że powstało coś fajnego bo
w moim odczuciu 90% (no, może 85%) polskiej sceny artystycznej- muzyka, teatr,
literatura…- to takie smuty że nic, tylko się iść wieszać. Zresztą na jutubie
teledysk Cleo i Donatana jest poprzedzony bardzo interesującym komunikatem- że teledysk
jest zabawny i żeby się nie spinać. Jak tylko usłyszałam tą zapowiedź
wiedziałam, że mi się spodoba. Nie zmienia to jednak faktu, że zupełnie nie
rozumiem, czym różni się wyjście na scenę ślicznej babeczki która ma brodę od
wyjścia na scenę i epatowania cycem na prawo i lewo. Po jednej stronie roznegliżowana
panna ubija masło, po drugiej roznegliżowana panna pierze w balii i na
wyświetlaczach cycki z teledysku. A tak, i Cleo robiąca ten zabawny ruch
biodrami. Lubię cycki ale to była przesada (pomijając to, że sugeruje, że w
Polsce nie ma nic ciekawego poza cycuśnymi mućkami i naprawdę jak raz do roku
mamy okazję się pokazać to oczekiwałabym czegoś bardziej reprezentatywnego ale
nie siejmy defetyzmu). Uważam, że tak- Conchita mogła zgolić brodę, wystarczy
jakby powiedzieli, że to facet. Ale również nic by się nie stało, gdyby przy
naszym występie liczbę obnażonych dekoltów zredukować o połowę piosenka nie
zrobiłaby się przez to mniej dobra i z powerem.
A skoro już
jesteśmy przy piosenkach… Ludzie, czy ktoś jeszcze pamięta, ze Eurowizja to
konkurs piosenki? I sposób przedstawienia się na scenie jest ważny, ale
jednak najważniejsze są umiejętności wokalne? Bo tu ze smutkiem
stwierdzam, że choć „my słowianie” było ok to na teledysku lepsze. Taki truizm.
Może stres, może chęć zmiany ale dla mnie Cleo wtedy w studiu zaśpiewała lepiej
co nie jest żadną hańbą. A Conchita zaśpiewała super. Przynajmniej dla mnie.
Nie jestem żadnym krytykiem muzycznym, moje „ucho” jest mniej więcej na
poziomie rozróżniania kiedy gra muzyka a kiedy nie. Niemniej naprawdę podobał mi
się ten występ. I burczenie, że Austia wygrała tylko dlatego, że Europa chciała
wyjść na postępową brzmi dla mnie jak burczenie n00ba który, kiedy trafi na
kogoś, kto go pokonuje, od razu zaczyna mówić, że przeciwnik pewnie gra na
kodach a poza tym mój pad się zacina. Kaman, trochę godności. Nasza
reprezentacja była dobra ale inni byli lepsi i nie ma co się zapluwać. Tym
bardziej, że łatwo można sprawdzić na stronie Eurowizji, że w głosach polaków Austria
zajęła czwarte miejsce.
Dwie sprawy
na koniec:
1. Właśnie
przeczytałam wpis Donatana na fejsiku (KLIK!)
i zrobiło mi się smutno. Przed chwilą pisałam, jak fajnie zaśpiewali i że
trzeba umieć przegrywać. Szkoda, że on tego nie umie i nie może wykrzesać z
siebie choć tej odrobiny pokory żeby stwierdzić, że być może są ludzie, którzy
śpiewają lepiej. Zamiast tego zrzuca na układy polityczne i jeden pies wie co
jeszcze. Szkoda.
I w ogóle…
lol, co to za kwestia?! „Polacy mogli być wyżej, gdyby nie... jurorzy” (klik).
Jurorzy są chyba od oceniania śpiewu, co? Bo gdyby decydować miały tylko smsy
wygrałby kraj, którego reprezentacja wcale niekoniecznie dobrze śpiewa ale za
to miała ciekawą aranżacje albo jak my- dużo cycuchów wszędzie. I nie byłby to
konkurs piosenek tylko konkurs popularności.
2. W komentarzach
pod tym linkiem i w paru innych miejscach pojawia się rozpaczliwe „jak wyjaśnić
dziecku co to za cudak” (parafrazuję ofkorz). Nienawidzę tego argumentu!
Ludzie, którzy mają takie problemy: powiedzcie swoim dzieciom, że są na świecie
panowie, którzy ubierają się jak panie i panie przebierające się za panów. Nie
jest ich dużo ale są i nikt nie powinien się z nich śmiać bo to tak, jakby z
ciebie, mały Jasiu, ktoś się śmiał, że masz niemodną bluzę albo piórnik
nie-w-Transformersy. Tobie nie byłoby miło i tym ludziom też nie jest miło. Koniec
kwestii. Nie musicie się ustosunkowywać, nie musicie się bać, że od takiej
odpowiedzi wasze dziecko nagle zmieni się w- tfu! tfu! tfu! skuśbabanadziada- HOMOSEKSUALISTĘ.
Ale nie możecie też liczyć na to, że wasze dziecko nigdy się nie dowie, że są
na świecie tacy ludzie
Tak bardzo
smutek w sercu :(